Fragmenty tekstu pochodzą z naszego przewodnika po Toskanii i Umbrii, do kupienia w Nexto.
San Gimignano – miasto wież
Im lepiej znam Toskanię, tym bardziej ją cenię i mam coraz więcej zrozumienia zarówno dla umęczonych turystów, jak i umęczonych miejscowych. San Gimignano to jedno z najpopularniejszych miasteczek regionu – kto nie chciałby zobaczyć tego średniowiecznego Manhattanu, miasta, w którym zachowało się aż tyle średniowiecznych wież… W dodatku znajduje się tu lodziarnia (Gelateria Dondoli przy Piazza della Cisterna) uznawana czasem za najlepszą we Włoszech albo i w całym wszechświecie. Pamiętam naszą pierwszą wizytę tutaj kilkanaście la temu. Dzień targowy, wszędzie piekielny tłum snujący się bez wyraźnego celu, stragany z owocami, warzywami i tandetnymi ubraniami, tu ktoś cię potrąci, tam nadepnie, tu wrzaśnie prosto do ucha. Jednym słowem turystyczna masakra, o której chciałoby się zapomnieć. Ale nie można, bo przecież Iwaszkiewicz opisywał San Gimignano z taką czułością i chciałoby się odnaleźć choć jakiś delikatny cień po tym dawnym mieście sprzed czasów totalnej komercji, bo freski – nie tylko w kolegiacie, ale i w kościele Sant’Agostino, no i wieże, przecież one naprawdę zachwycają!
Miasto wyróżniają wysokie domy wieżowe, które pełniły funkcje mieszkalne, obronne, a także ponoć świadczyły o bogactwie właściciela. Z pierwotnych 72 wież przetrwało tylko 14 (zaledwie jedna udostępniona jest do zwiedzania). Ale i tak panorama San Gimignano sprawia przedziwne wrażenie. Gdy zobaczymy miasto z daleka, gdy nam mignie gdzieś pomiędzy wzgórzami, przez moment pozostajemy zupełnie obojętni. Strzeliste budynki tak bardzo przypominają wieżowce, że współczesny turysta, nastawiony w Toskanii na spotkania z przeszłością, w pierwszym odruchu po prostu nie zwraca na nie uwagi. Dopiero po chwili, jak w gagu ze starej komedii, wciskamy hamulec i pytamy: co to było? W innych miasteczkach owe typowe dla architektury średniowiecza domy wieżowe zostały zniszczone podczas wojen bądź przebudowane w wiekach późniejszych.
Noclegi w San Gimignano i okolicach
Casa Good Buy – świetna agroturystyka z basenem, bardzo dobre opinie od Polaków, ulubione miejsce polskich rodzin.
La casa di Ines – pokoje z łazienkami w centrum San Gimignano.
Camping Boschetto – 2,5 km od murów miasta, fajny kemping z basenem i restauracją, różne rodzaje domków.
Agroturystyka Montegonfoli – typowe gospodarstwo z kompleksem budynków i basenem ok. 5 km od miasta.
Casa Lari – urocze mieszkania w małej wiosce Pancole, 6 km od San Gimignano, z basenem i klimatyzacją.
Casale del Cotone – mieszkania i pokoje w pięknym odrestaurowanym domu z kamienia, niecałe 3 km od San Gimignano, z basenem, w otoczeniu winnic i gajów oliwnych. Wliczone śniadanie.
Il Castro Luxury Apartments – luksusowe, duże apartamenty w przepięknej posiadłości z basenem, kilka kilometrów od miasta. Wi-fi, klimatyzacja.
Fattoria Larniano – mieszkania i pokoje w pięknym gospodarstwie, w starym domu. Śniadania, basen, wi-fi.
Agriturismo Natura E Salute – przepiękne apartamenty w klimatycznej posiadłości 8 km od miasta. Rodzinna atmosfera! Cudowny basen, śniadania, możliwość zamówienia kolacji.
San Gimignano wznosi się na wzgórzu zamieszkanym już w czasach etruskich, co najmniej od III wieku p.n.e., o czym świadczą liczne znaleziska archeologiczne. San Gimignano wymieniał na swojej liście miejscowości biskup Sigeric wędrujący Via Francigena pod koniec X wieku. Miasto rozwijało się w dużym stopniu właśnie dzięki temu szlakowi pielgrzymiemu. W 998 roku zbudowano pierwsze mury obronne, około 200 lat później San Gimignano tak się rozrosło, że otoczono je nową wstęgą umocnień. XII wiek był złotym okresem dla mieszkańców – zarabiali krocie na uprawie i sprzedaży szafranu. To wtedy właśnie zaczęły powstawać słynne wieże, aż w wieku XIV osiągnęły liczbę 72. W 1255 roku gibelińskie San Gimignano zostało zdobyte przez florenckich gwelfów, mury częściowo zburzono, ale już 6 lat później gibelini odzyskali władzę i wtedy pobudowano nowe mury, obejmujące większy teren. Wiek XIV przyniósł walki wewnętrzne, zarazę, śmierć i spustoszenie. W 1351 roku miasto samo oddało się w ręce Florencji. Mimo klęski politycznej i zapaści ekonomicznej rozwijała się sztuka, zwłaszcza malarstwo sakralne. Pracowali tu tacy artyści, jak Taddeo di Bartolo, Benozzo Gozzoli, Domenico Ghirlandaio. Czternastowieczny kryzys, po którym miasto nigdy już nie wróciło do dawnej świetności, sprawił, że architektura San Gimignano przetrwała w średniowiecznym kształcie. Wież nie zburzono, bo nie stanowiły ani zagrożenia, ani nie świadczyły już o potędze miejscowych rodów.
Piękno i wyjątkowość miejscowości dostrzeżono pod koniec XIX wieku. Od kilkudziesięciu lat San Gimignano odbija sobie stulecia ubóstwa, zarabiając na milionach turystów przyjeżdżających tu w poszukiwaniu autentycznego średniowiecza.
W 1990 roku całe stare centrum wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Najważniejsze wieże stoją przy dwóch głównych placach miejskich. Najstarsza to Torre del Podesta przy Piazza del Duomo, nazywana też La Rognosa lub Torre dell’Orologio. Ma 51 metrów wysokości, wzniesiono ją około 1200 roku. W 1255 roku wydano przepis zabraniający budowy wież wyższych niż wieża podesty. Przepis przepisem, a władza władzą. Potężna rodzina Salvuccich zignorowała prawo i postawiła wkrótce przy tym samym placu nie jedną, ale dwie bliźniacze wieże o 3 metry wyższe niż Rognosa. Zaraz potem rywalizujący ród Ardinghelli zbudował swoje dwie przy sąsiednim Piazza della Cisterna. Później ich wierzchołki zostały zburzone i teraz wieże są niższe.
Najwyższa ze wszystkich jest Torre Grossa – 54 metry. Stoi przy Piazza del Duomo i można wspiąć się na jej szczyt. Tuż obok wznosi się dawna katedra, dziś kolegiata Santa Maria Assunta. Została zbudowana w X wieku, później kilkukrotnie ją powiększano. Kuriozalne jest to, że spośród gigantycznej masy turystów odwiedzających San Gimignano tylko nieliczni wchodzą do kościoła. Ja bardzo mocno do tego zachęcam. Znajdziemy tu chwilę wytchnienia od tłumu i zobaczymy jeden z największych i najlepiej zachowanych cyklów fresków z XIV i XV wieku. W katedrze pracowali Bartolo di Fredi, Simone Martini, Lippo Memmi, Domenico Ghirlandaio, Taddeo di Bartolo, Benozzo Gozzoli. Na ścianach bocznych znajduje się kilkadziesiąt scen ze Starego i Nowego Testamentu, przedstawiających między innymi stworzenie świata, narodziny Ewy, budowę Arki, pijaństwo Noego (o tej scenie wspomina się najczęściej – z powodu widocznego penisa), przejście przez Morze Czerwone, nieszczęścia Hioba, narodziny Jezusa, wskrzeszenie Łazarza, pocałunek Judasza itd. Na kontrfasadzie ostały się resztki gigantycznej postaci świętego Krzysztofa, scena Sądu Ostatecznego, Zwiastowanie i inne.
Warto zajrzeć do jednej z kaplic po prawej stronie, poświęconej najsłynniejszej lokalnej świętej – Finie. Freski na ścianach: Pogrzeb świętej Finy oraz Zapowiedź śmierci wykonał Domenico Ghirlandaio. W kaplicy przechowywane są kości świętej. Fina (prawdopodobnie Józefina albo Serafina) Ciardi urodziła się w 1238 roku, zmarła w 1253. Pobożna dziewczynka zapadła w wieku 10 lat na ciężką chorobę, być może gruźlicę kości. Uznawszy, że cierpi za mało, przeniosła się z łóżka na twardą deskę i leżała na niej bez ruchu. Wkrótce więc dostała odleżyn, a jej ciało przywarło do drewna i – uwaga, to nie będzie przyjemne – zaczęły je toczyć robaki i podjadać myszy. W czasie choroby Fina straciła też rodziców. Mimo cierpień fizycznych i psychicznych dzielna dziewczynka nie skarżyła się, ale dziękowała Bogu i prosiła o jak najszybsze odejście z tego świata – czemu akurat trudno się dziwić. Bóg się jednak nie śpieszył, gehenna trwała aż 5 lat. Przed śmiercią ponoć przybył do Finy papież Grzegorz Wielki i pocieszył ją, że umrze za 8 dni. Tak też się stało. Deska, na której leżała, pokryła się kwiatami. Po śmierci Fina uczyniła kilka cudów, a lud szybko obwołał ją świętą. Z datków zebranych przy jej grobie wybudowano dwa lata później przytułek dla starców i biednych, który funkcjonował aż do XIX wieku; teraz mieści się tam muzeum archeologiczne i muzeum sztuki współczesnej. Dom Finy można zwiedzać.
Inne zabytki warte uwagi to: Palazzo Vecchio del Podesta oraz Palazzo Nuovo del Podesta, stojące w centrum religijno-politycznym miasta, czyli przy Piazza del Duomo. Stary pałac utracił swe funkcje miejskie w XIII wieku, potem przekształcono go w więzienie, a następnie w teatr. W nowym pałacu mieści się dziś Museo Civico z pracami między innymi Sodomy i Filippina Lippiego.
Pod Piazza della Cisterna – tradycyjnie uznawanym za centrum handlowe San Gimignano – znajduje się cysterna z XIII wieku, a wieńczy ją ośmiokątna studnia z trawertynu (XIV wiek). Jedna z wież wyrastających ponad dachy kamienic otaczających plac zwie się Torre del Diavolo. Jej wierzchołek wybudował podobno sam diabeł.
San Gimignano otaczają trzynastowieczne mury z kilkoma oryginalnymi bramami. Turyści zwykle wchodzą przez Porta San Giovanni – ponieważ od tej strony znajdują się parkingi oraz przystanek autobusowy – a potem kręcą się po centrum miasteczka. Mało kto dociera do Porta delle Fonti, za którą są źródła publiczne. Kiedyś czerpano z nich wodę, niektóre służyły też do prania. Kryją się w cieniu pięknych romańskich oraz gotyckich arkad. Żeby tu trafić, trzeba iść via delle Fonti, przejść pod bramą i zejść ostro w dół. Piękny jest stąd widok na wieże San Gimignano. A lody, powiem Wam w tajemnicy, możecie zjeść gdziekolwiek, nie warto stać w kolejce do Dondoli, jeśli jest bardzo długa 🙂
Do San Gimignano warto przyjechać po południu, kiedy wycieczki zorganizowane opuszczają miasteczko i robi się luźniej na ulicach i na parkinach. Miejscowość jest malutka, ma jedną główną ulicę i dwa przepiękne place miejskie obok siebie. Godzinę trzeba przeznaczyć na obejrzenie fresków w kolegiacie (bilet kupuje się po lewej stronie od wejścia do kościoła). Jeśli lubicie freski, to musicie tu wejść. W środku zazwyczaj nie ma wielu turystów. Drugim kościołem, wartym obejrzenia, jest Sant’Agostino z freskami Benozza Gozzoli. Przy placu, przy którym stoi kościół, na ścianie kamienicy znajduje się tabliczka upamiętniająca pobyt tutaj Jarosława Iwaszkiewicza, z błędną datą śmierci.
Parkingi w San Gimignano
Są 4 główne parkingi turystyczne w San Gimignano.
Od południa: P1 Giubileo i P2 Montemaggio, od północy: P3 Bagnaia Superiore i P4 Bagnania Inferiore.
Parking P1 Giubileo, adres V. Lavagnini Parcheggio, ok. 650 m od bramy miejskiej Porta San Giovanni. 305 miejsc parkingowych. Cena 1,5 €/godz., maksymalnie 6 €/doba. Latem z parkingu jeździ autobus do centrum (1 €).
Parking P2 Montemaggio – adres Piazzale Montemaggio, blisko bramy Porta San Giovanni. 153 miejsca parkingowe. Cena 2,5 € za I i II godzinę postoju, 2 € za kolejne, maksymalnie 15 €/doba.
Parking P3 Bagnania Superiore – adres via Bagnaia, 550 m od bramy Porta San Matteo, ale można wjechać windą do starego centrum. 99 miejsc parkingowych. Cena 2,5 € za I i II godzinę postoju, 2 € za kolejne, maksymalnie 15 €/doba.
Parking P4 Bagnaia Inferiore – adres via Bagnaia, blisko P3, ale inny wjazd, do miasta można dojść lub wjechać windą. 231 miejsc parkingowych. Cena 2,5 € za I i II godzinę postoju, 2 € za kolejne, maksymalnie 15 €/doba.
Parkingi są dobrze oznaczone, więc nie można ich przeoczyć. Na stronie https://statoparcheggi.comune.sangimignano.si.it/ można sprawdzić wcześniej liczbę wolnych miejsc.
Do San Gimignano można też przyjechać autobusem ze Sieny lub Florencji. Stacji kolejowej tutaj nie ma.