Caravaggio to jeden z moich ulubionych malarzy – nie jestem w tym oryginalna. Wczoraj przeczytałam na stronie włoskiej Ansy informację, że jeden z jego obrazów będzie można przez 3 dni oglądać w toskańskim Prato, w Galleria di Palazzo degli Alberti. Chodzi o dzieło „Cierniem koronowanie”, obraz na płótnie z przełomu 1602 i 1603 roku. Żałuję, że nie mogę być akurat w Prato…
Muzeum w Palazzo degli Alberti od kilku lat jest nieczynne. Budynek i zbiory są obecnie właśnością banku Banca Popolare di Vicenza, a największe dzieła zostały przewiezione do Vicenzy. Ostatni raz pokazano je publiczności na wystawie w 2012 roku. Teraz wracają do Prato. Oprócz Caravaggia będzie można zobaczyć też obrazy Filiipa Lippiego i Giovanniego Belliniego. W czasie trwania wystawy (7, 8 i 9 września) wstęp do muzeum jest darmowy. Budynek stoi przy via Degli Alberti, w obrębie starego centro.
W ten wrześniowy weekend Prato obchodzi swoje największe święto maryjne – dokładnie 8 września – w czasie którego pokazywany jest religijny skarb miasta, przepaska Matki Boskiej (Cintola bądź Cingolo), na co dzień niedostępna oczom wiernych.
Caravaggio, „Cierniem koronowanie”, źródło Wikipedia
__________________
We Włoszech znajduje się ponad 40 dzieł Caravaggia, z których widziałam prawie połowę. Największe wrażenie robią na mnie obrazy umieszczone w oryginalnych miejscach przeznaczenia, czyli w kościołach. Wiele z nich można obejrzeć za darmo. Wspaniałe są na przykład „Pogrzeb św. Łucji” w kościele Santa Lucia w Syrakuzach (przy Piazza Duomo), bardzo słynny cykl trzech obrazów w kościele San Luigi dei Francesi w Rzymie czy wzruszająca „Madonna Loretańska” w bazylice Sant’Agostino in Campo Marzio również w Rzymie. Rzadko odwiedzana przez turystów sycylijska Mesyna posiada imponujące dzieła Caravaggia – „Wskrzeszenie Łazarza” i „Pokłon pasterzy” w Museo Regionale, które widziałam przed i po renowacji, bo akurat w Mesynie spędziłam kiedyś sporo czasu.
W Toskanii obrazy artysty znajdują się we Florencji, głównie w Uffizi i w Palazzo Pitti.
„Madonna pielgrzymów” (lub „Madonna Loretańska”), Caravaggio, Rzym
__________________
Oczywiście na Malcie – pamiętacie, że mieszkam teraz na Gozo – odwiedziłam konkatedrę św. Jana w Valletcie, żeby zobaczyć „Ścięcie Jana Chrzciciela”. Obraz jest jednak tak źle wyeksponowany, że bez lornetki trudno go obejrzeć i nie zapada w pamięć. Za to drugie dzieło malarza, „Św. Hieronim piszący”, można dokładnie przestudiować z bliska i zachwycić się niewiarygodnym talentem Caravaggia.
Pełną listę dzieł Caravaggia znajdziecie na stronie Wikipedii.
„Powołanie św. Mateusza”, Caravaggio, Rzym
__________________
„Wskrzeszenie Łazarza”, Caravaggio, Mesyna